Czy istnieje tabletka, syrop albo recepta na zdrowie? Przysłowia, które niosą w sobie zdrowotną mądrość.
Każdy rodzic nie lubi jak jego dziecko jest chore i woli dmuchać na zimne. Jest nawet przysłowie: „lepiej zapobiegać niż leczyć”. Ale czy można uniknąć chorób? Nie ma idealnego środka, to wypadkowa wielu czynników. Hipokrates, czyli ojciec medycyny, w swoich naukach podkreślał, że najważniejsze są: gimnastyka, higiena, zdrowa dieta i styl życia.
Ruch jak już wspomniałam, jest niezwykle ważny w budowaniu odporności. Ludzie od setek lat zwracali uwagę na to, że aktywność fizyczna wpływa korzystnie na organizm. „Ruch to zdrowie!” Odpowiednio dobrane ćwiczenia fizyczne pozwalają na utrzymanie prawidłowej masy ciała, co za tym idzie zapobiega otyłości. Otyłość powoduje wiele poważnych zaburzeń, np. cukrzycę typu 2. Ruch zapobiega również wadom postawy.
Dieta dzieci również odgrywa istotną rolę, ponieważ karmiąc dziecko cukrem albo wysokoprzetworzoną żywnością obniża odporność. Cukier jest doskonałą pożywką dla bakterii i grzybów, więc to logiczne, że nie pomagają utrzymać zdrowia. Ważne jest, żeby dzieci spożywały dużo owoców i warzyw, zwłaszcza sezonowych i lokalnych- „ jesteś tym, co jesz”. Krótka droga z pola na talerz, to właśnie to, czym powinni kierować się rodzice przy wyborze jedzenia. Wiem, że nie wszystkie dzieci lubią wszystko co zdrowe, ale warto podawać dzieciom zdrowe i zbilansowane posiłki, bo „czym za młodu nasiąknie, tym na starość trąci.” Produkty, które mają korzystny wpływ na odporność to takie, które zawierają dużo witamin A i C. Kiszonki oraz produkty mleczne, np. jogurty, dobrze działają na naszą florę jelitową, która bierze udział w budowaniu odporności. Trzeba pamiętać, że to my, rodzice, niejako programujemy dzieci na całe ich życie. Jeśli my wyrobimy w nich pewne nawyki, to one w przyszłości będą robić pewne rzeczy automatycznie.
Kolejnym czynnikiem jest nawodnienie organizmu. Między nawodnieniem a wlewaniem w siebie płynów nie ma znaku równości. Jest bardzo ważne, co piją nasze dzieci. Podstawowym płynem powinna być dla nich, ale i dla nas dorosłych, woda. Żyjemy w miejscu, gdzie nie mamy aż takich niedoborów wody jak np. w Afryce. „ Chcesz być zdrowy, młody nie stroń nigdy od wody”- Klimuszko. Nasza woda jest również dobrej jakości i w wielu miastach są przeprowadzane kampanie, aby pić kranówkę. Pozwala to uniknąć nadmiernej produkcji butelek. Proponuje się również różnego rodzaju herbatki i napary. Podając takie produkty należy zwrócić uwagę na to, czy jest to wysoka jakość, czy zawiera dobre składniki. Czasami wydaje nam się, że herbatka jest malinowa, a malin tam jest 1%, reszta to jakieś wypełniacze, zupełnie zbędne. Herbaty Nena Baby mają prosty skład i są dopasowane do potrzeb dzieci. Korzystając z ziół należy mieć na uwadze, że 200 lat temu były stosowane jako leki, także nie podawajmy ich dzieciom poniżej 6 miesiąca życia bez konsultacji z lekarzem. Słodkie napoje, gazowane, nie są wskazane zarówno dla dzieci i dorosłych, więc unikajmy ich.
Dbanie o higienę jest niezwykle ważne, ponieważ pozwala zmyć z siebie wirusy i bakterie. Obserwujemy to zwłaszcza teraz w czasie pandemii, gdzie na każdym kroku mamy dozowniki z płynem dezynfekcyjnym, nosimy maseczki, a czasem rękawiczki. Już w starożytnej Grecji otaczano niezwykłą czcią Asklepiosa- boga lekarzy oraz jego córkę Higienę- boginię zdrowia.
Cieszę się, że coraz więcej ludzi jest świadomych i rozumie, że „w zdrowym ciele, zdrowy duch” (Juwenalis). Mądrości ludzi, którzy żyli wiele lat temu, ma oczywiście w lekko zmienionym stanie, przełożenie na to, co jest dziś. Starajmy się więc jako rodzice, żeby nasze pociechy chorowały jak najmniej, chociaż nie zawsze jest to proste. Życzę powodzenia.