Kiedy moja 3- miesięczna córka zaczęła się ślinić, gryźć, wkładać wszystko do buzi pomyślałam: „jak nic, zęby”. Codziennie zaglądałam jej do buzi i sprawdzałam czy już wyszły. Sprawdzałam, czytałam… Wyszły w ósmym miesiącu.
Trochę teorii. Kiedy dziecko zaczyna się nadmiernie ślinić, właśnie około 3 miesiąca, to po prostu oznacza wzmożoną pracę ślinianek. Dziecko uczy się też coraz więcej, a uczy się poprzez branie do buzi różnych rzeczy. Rodzice, zwłaszcza młodzi mogą to mylnie odebrać jako ząbkowanie. Nie jest to takie mylne do końca, bo dziąsła też muszą się przygotować. Prawda jest jednak taka, że pierwszy ząbek, najczęściej dolna jedynka, pojawia się około szóstego miesiąca.
Objawów ząbkowania jest wiele. Dziecko bywa rozdrażnione i niespokojne, może mieć gorączkę. Dziecko może mieć kłopoty ze spaniem, może mieć większą potrzebę bliskości, a mniejszy apetyt. Rodzice często przypisują też zmieniony kolor kupki, stolec może być też luźniejszy czy pojawiający się katar. To nie jest takie oczywiste. Jest to raczej związane z tym, że dziecko ma obniżoną odporność, a skoro bierze wszystko do buzi, czyste czy nieczyste, to droga do bakterii i wirusów jest otwarta.
Jak rodzice mogą sobie z tym radzić? Przede wszystkim należy pamiętać: to minie. Trzeba uzbroić się w cierpliwość.
Warto zaopatrzeć się w gryzaki wodne, które są trzymane w lodówce (nie w zamrażarce!), a następnie wkładane do buzi dziecka przynoszą znaczną ulgę.
Można zastosować też silikonowe nakładki na palec, które masują dziąsła. W aptekach są też dostępne preparaty homeopatyczne, maści na ząbkowanie, trzeba stosować się do zaleceń lekarza lub na opakowaniu.
Co do gorączki czy bólu, można podawać dziecku leki przeciwgorączkowe dostępne na rynku, zawierające paracetamol i ibuprofen (po 3. mscu) stosować je należy ściśle z zaleceniami producenta. Jeśli gorączka nie mija po 3 dniach trzeba skonsultować się z lekarzem, aby wykluczyć inne choroby. Tak na marginesie, jeśli gorączka występuje u noworodka nie czekamy trzech dni!
O pierwszy ząbek, o następne także, trzeba dbać. Stosujemy pastę i szczoteczkę dopasowaną do wieku. Polecam też skonsultować się ze stomatologiem, żeby przyzwyczajać dziecko do tego, żeby wizyty u dentysty były przyjemnością, a nie tylko nieprzyjemną koniecznością.
Źródło: M. Szpringer- Nodzak, M. Wochna- Sobańska, Stomatologia wieku rozwojowego, PZWL, 2003, s.45-46