Akademia NenaBaby

Czy warto jechać na wakacje z dzieckiem? Tak! My lecieliśmy z roczną Hanią do Grecji. Było wspaniale. Czy odpoczęliśmy? Myślę, że dla rodziców bardzo ważne jest to, żeby po prostu zmienić otoczenie, bo niestety w domu to nie wypoczynek. Oczywiście, że mieliśmy pobudki w nocy i nie leżeliśmy całe dnie, ale samo to, że byliśmy z dala od obowiązków dnia codziennego, od problemów pozwoliło nam naładować akumulatory. A do tego, te widoki!

Co spakować?

W zależności od tego jaki rejon wybierzemy, pewne rzeczy są niezmienne. Nie wyobrażam sobie, żeby nie zabrać podstawowych leków czy przyborów:

  • termometru
  • leku przeciwgorączkowego,
  • probiotyku, najlepiej takiego, który nie musi być w lodówce,
  • leku na biegunkę,
  • leku przeciwalergicznego,
  • preparatu na katar czy soli morskiej
  • narzędzia do odciągnięcia kataru.

Pozwoli nam to czuć się już bezpieczniej, będziemy mogli pomóc dziecku czy sobie w pierwszym momencie, a dalej ewentualnie szukać porady lekarskiej.

Jeśli jedziemy w miejsce, w którym będzie ciepło i słonecznie koniecznie pamiętajmy o zabraniu kremów z filtrem i żelu po opalaniu. Wybór jest ogromny, skład nie zawsze jednak świetny. Wpisując w wyszukiwarkę dany produkt można sprawdzić nie tylko jego skład ( nie oszukujmy się nie każdy zna się na składach), ale można dowiedzieć się czy dany składnik jest szkodliwy (zazwyczaj jest to opisane jako uśmiechnięta lub smutna buźka).

Chrońmy też głowy naszych dzieci poprzez czapki z daszkiem czy kapelusze, starszym dzieciom można zaproponować okulary przeciwsłoneczne. Dlaczego starszym dzieciom, a nie niemowlakom?  Ciągłe noszenie okularów może zaburzać pole widzenia, dlatego proponujemy je dzieciom starszym, czyli takim, po 3-4 roku życia.

Czy dzieci powinny mieć specjalne kombinezony przeciwsłoneczne? My kupiliśmy taką bluzeczkę 50UV do basenu, nie dość, że szybko schła, to chroniła plecy i ramiona.

A, zapomniałabym! Leżąc przy basenie, na plaży, w parku w górach i gdziekolwiek nie będziemy nie nakrywajmy niczym wózków naszych dzieci! Tam tworzy się szklarnia, a ogórków chyba nie rodziłyśmy! Lepiej jest schować się w cieniu, czy unikać największego nasłonecznienia.

Najważniejsze jest jednak to, żeby nie zapominać, że jedziemy odpocząć, a nie się martwić 🙂 Szerokiej drogi!